"The Power of Productivity: Wealth, Poverty and the Threat to Global
Stability" - "Potęga wydajności"
William W. Lewis pokazuje na podstawie starannych badań empirycznych, jak
rozmaite formy antyrynkowego interwencjonizmu paraliżują rozwój i rodzą biedę.
Pokazuje on jednocześnie, jakie warunki i reformy pozwalają na trwałe przyspieszenie
gospodarczego i cywilizacyjnego awansu społeczeństw. Mało która książka tak bardzo
zasługuje na przeczytanie.
Przedmowa prof. Leszka Balcerowicza
Nie ma chyba ważniejszego pytania w ekonomii i w polityce gospodarczej niż to, które
dotyczy przyczyn różnic w tempie długofalowego rozwoju albo - inaczej - pytania,
dlaczego jedne kraje przechodzą od biedy do zamożności a inne - trwają w biedzie?
Adam Smith, filozof i ekonomista, uważany za twórcę nowożytnej ekonomii, zajmował
się właśnie tym wielkim zagadnieniem. Nie trzeba podkreślać jak wielką ma ono wagę
dla krajów na dorobku, które mają tyle do nadrobienia.
William W. Lewis, fizyk teoretyczny i były wieloletni dyrektor McKinsey Global
Institute, napisał wybitną pracę na fundamentalny temat, o którym wyżej
mowa. Łączy ona naukowy rygoryzm z niezwykłą doniosłością praktyczną, wielką
jasnością ekspozycji oraz żywym i atrakcyjnym stylem. Tym m.in. odróżnia się ta
książka od obszernej literatury nt. wzrostu gospodarczego. Wyjątkowość tej pracy
polega również na metodzie. W odróżnieniu od zdecydowanej większości owej
literatury autor nie traktuje gospodarki jako jednej wielkiej całości, lecz
opiera się na starannych empirycznych badaniach rozmaitych sektorów w danym kraju oraz
danego sektora w trzynastu różnych krajach. Ta zdezagregowana metoda
porównawcza pozwoliła wykryć wiele ważnych faktów, niedostrzeganych przez tradycyjne
modele agregatowe. Dziś trudno uwierzyć, że na początku lat 1990. panowała w wielu
kręgach, zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i poza nimi, obiegowa teza, że
amerykańska gospodarka traci dystans do reszty rozwiniętego świata. Popularność
zyskiwały książki sławiące sukcesy Niemiec i Japonii, w których za wzór Ameryce
stawiano modele owych krajów. Na tym tle z niedowierzaniem przyjęto początkowo wyniki
pierwszego studium empirycznego przeprowadzonego przez McKinsey Global Institute, które
pokazało, że gospodarka amerykańska góruje nad innymi pod względem wydajności pracy
praktycznie we wszystkich sektorach. Okazało się, że owa wydajność w handlu
detalicznym w Japonii wynosi zaledwie 44% amerykańskiej, a wydajność w telekomunikacji
w Niemczech i Wielkiej Brytanii - tylko 50% wydajności w USA.
Co więcej, amerykańska przewaga dotyczy nie tylko poziomu wydajności pracy, ale i
poziomu zatrudnienia. Wzrost wydajności pracy nie musi więc prowadzić do bezrobocia.
Jedną z głównych przyczyn amerykańskiej przewagi w dziedzinie zatrudnienia jest to,
że stosunki pracy są w USA wolne od restrykcyjnej, państwowej regulacji. Lewis
pokazuje, że 26 proc. pracujących w tym kraju otrzymuje płacę niższą niż płaca
minimalna we Francji. Dzięki temu Ameryka może dawać pracę mniej wykwalifikowanym
ludziom, m.in. imigrantom, podczas gdy we Francji (i w niektórych innych krajach Europy
Zachodniej) są oni skazani na zasiłek.
Książka W.W. Lewisa zawiera wiele innych doniosłych wyników badań. Okazuje się,
że - za wyjątkiem Stanów Zjednoczonych - wszystkie inne badane kraje odznaczają się
zróżnicowaną relatywną wydajnością pracy w różnych sektorach swojej gospodarki.
(Relatywna wydajność oznacza tu wydajność zestawioną z krajem przodującym, tzn.
USA). Owe rozbieżności mają z kolei swoje źródło w zróżnicowaniu instytucjonalnych
warunków działania w poszczególnych sektorach w danym kraju. Można by więc
powiedzieć, że badane kraje nie mają jednolitego systemu instytucjonalnego w swojej
gospodarce lecz rozmaite, sektoralnie określone instytucjonalne segmenty.
Dla przykładu:
Wielka Brytania odznacza się z jednej strony elastycznym rynkiem
pracy, ale z drugiej dużymi barierami konkurencji i usztywnieniami na rynku produktów.
Japonia jest właściwie gospodarką "dualną", gdyż obok
efektywnego, wolnorynkowego sektora eksportowego ma ona skrajnie niewydajny i
przeregulowany sektor usług. Około 10% pracowników jest zatrudnionych w gałęziach o
bardzo wysokiej wydajności, wyższej nawet niż w Stanach Zjednoczonych. Jest to Japonia
"eksportowa" - Japonia stali, samochodów, elektroniki użytkowej. W
większości dziedzin wydajność jest jednak niska. Tak wielkie różnice w wydajności
różnych działów japońskiej gospodarki wynikają z różnic w instytucjonalnych
warunkach gospodarowania. Część eksportowa była i jest wystawiana na międzynarodową
konkurencję i wolna od dławiących państwowych regulacji. Część wewnętrzna jest
chroniona przed konkurencją i podlega paraliżującym przepisom. W Japonii panują więc
właściwie w różnych obszarach gospodarki dwa odrębne ustroje gospodarcze: rynkowy i
zdeformowany. Ten japoński model w dużym stopniu powieliła Korea Płd.
Jeszcze inny dualizm występuje w Brazylii i wielu innych krajach Ameryki
Łacińskiej. Obok sektora działającego oficjalnie i - w ten sposób -
korzystającego z prawnej ochrony państwa, występuje tam ogromny sektor nieformalny,
złożony z przedsiębiorców uciekających przed nadmiernymi podatkami, biurokratycznymi
przepisami i kapryśną administracją publiczną. Lewis pokazuje, że duży sektor
nieformalny jest na przykład wielkim problemem Brazylii. Od 1988 r., kiedy obejmował
prawie 40 proc. zatrudnionych na obszarach miejskich, wzrósł on do ponad 50 proc. w 2000
r. Działanie w ukryciu przed państwem nie może być efektywne - i dlatego taki stan
rzeczy oznacza wielkie marnotrawstwo zasobów.
Z kolei w Rosji - jak pokazuje autor - zarysował się podział na
sektor firm, dobrze powiązanych politycznie i dzięki temu korzystających z miękkiego
finansowania oraz przedsiębiorstw pozostałych, wystawionych na nieprzyjazne otoczenie
państwowe. I ten dualizm rodzi oczywiście niską efektywność i szarą strefę.
Z tego schematu dualizmu wyłamują się w pewnym stopniu Indie, gdzie
niemal wszystkie sektory są zduszone przez państwowe regulacje. Autor podkreśla, jak to
biurokratyczne blokady rozwoju przemysłu i usług, przykuwają biednych rolników do
ziemi, utrwalając nędzę. Dopiero - niedokończona zresztą - liberalizacja ostatnich
lat zaczyna zmieniać tę sytuację, ale ile biedy można by usunąć, gdyby owe reformy
rozpoczęły się wcześniej.
Skąd się bierze bieda? Najkrótsza odpowiedź brzmi: z etatyzmu albo inaczej
- z ustroju, który paraliżuje rozwój. William W. Lewis analizuje kilka dużych
krajów Trzeciego Świata, pokazując, że ich ustroje są gorsze dla rozwoju niż systemy
takich państw jak Stany Zjednoczone, Francja czy Japonia, wtedy, gdy pod względem
dochodu na mieszkańca niewiele różniły się one od dzisiejszych biednych państw. Na
przykład we Francji i Stanach Zjednoczonych dochód na mieszkańca w 1913 r. był wyższy
niż w Indiach w 2000 r. i podobny jak w Brazylii w tym samym roku. Wydatki publiczne
jednak stanowiły wówczas we Francji 8 proc. PKB, a w Stanach Zjednoczonych - 7 proc.
PKB, podczas gdy w dzisiejszych Indiach obciążenia fiskalne wynoszą 32 proc. PKB, a w
Brazylii - 35 proc. (W Polsce wydatki publiczne stanowią około 45 proc. PKB!). Japonia
miała w 1950 r. dochód per capita podobny jak w obecnych Indiach, ale w Japonii
przez budżet przechodziło wtedy tylko 20 proc. PKB. Co gorsza, nadmierne wydatki
publiczne są w omawianych krajach Trzeciego Świata w dużej mierze skierowane na
ochronę socjalną grup dobrze sytuowanych (na przykład system emerytalny dla państwowej
administracji w Brazylii) albo na ogromne i w większości marnotrawione dotacje dla
rolnictwa (Indie). Drugi hamulec rozwoju biedniejszych krajów jest częściowo związany
z pierwszym. Nadmierne wydatki prowadzą do nadmiernych podatków, a te przyczyniają się
do rozwoju szarej strefy. Jej rozrostowi sprzyja też nadmiar biurokratycznych przepisów
i/lub skorumpowana administracja publiczna. William W. Lewis pokazuje na podstawie
starannych badań empirycznych, jak rozmaite formy antyrynkowego interwencjonizmu
paraliżują rozwój i rodzą biedę. Pokazuje on jednocześnie, jakie warunki i reformy
pozwalają na trwałe przyspieszenie gospodarczego i cywilizacyjnego awansu
społeczeństw. Mało która książka tak bardzo zasługuje na przeczytanie.
Spis treści
Rozdział 1. Podsumowanie wniosków - globalny pejzaż ekonomiczny
1.1. Fiasko ekonomii rozwoju
1.2. Nie wszystkie kraje bogate są jednakowe
1.3. Metoda badawcza
1.4. Rzecz w wydajności
1.5. Rzecz nie w wykształceniu czy kapitale
1.6. Podstawowe znaczenie mają prawidłowe warunki konkurencji na rynkach produktów
1.7. W krajach ubogich występują ogromne zniekształcenia
1.8. Wrogowie wzrostu gospodarczego
1.9. "Wielki rząd" zniekształca konkurencję
1.10. Kierunki polityki
CZĘŚĆ I. KRAJE BOGATE I O ŚREDNIM POZIOMIE DOCHODU
Rozdział 2. Japonia - dualna gospodarka
2.1. Mimo wszystkich sukcesów, Japonia zawodzi
2.2. Japonia, jakiej na codzień nie widać
2.3. Samochody: najlepsze na świecie
2.4. Handel detaliczny: małe nie jest piękne
2.5. Przetwórstwo żywności: mali detaliści rodzą małych przetwórców żywności
2.6. Budownictwo mieszkaniowe: w Japonii nie ma nawet standaryzacji, o której w USA już
dawno zapomniano
2.7. Opieka zdrowotna: regulacje sprzyjają dostawcom usług medycznych, a nie pacjentom
2.8. Niedojrzała demokracja
2.9. To może potrwać
Rozdział 3. Europa nie nadąża
3.1. Sprawy poszły nie tak, jak się tego spodziewano
3.2. Nie powinno się mieszać polityki społecznej z polityką ekonomiczną
3.3. Polityka ubóstwa
3.4. Konkurencja - tak, ale...
3.5. Samochody: konkurencja w działaniu
3.6. Handel detaliczny: nie wystarczy mieć najlepszy produkt
3.7. Budownictwo mieszkaniowe: wysokie ceny nie zawsze oznaczają wyższą jakość
3.8. Oprogramowanie: kto pierwszy ten lepszy
3.9. Europa musi lepiej rozumieć ekonomię
Rozdział 4. Stany Zjednoczone - konsument jest panem i władcą
4.1. Granica ekonomiczna
4.2. Mikroprocesory i komputery: silniejsza konkurencja, a nie prawo Moora
4.3. Handel detaliczny i hurtowy: efekt Wal-Martu
4.4. Opieka zdrowotna
4.5. Konkurencja jest dobra dla konsumentów
Rozdział 5. Korea - śladami Japonii
5.1. Przemysł motoryzacyjny: nie da się powtórzyć przykładu Japonii
5.2. Hutnictwo: największy wyjątek od ogólnego schematu
5.3. Półprzewodniki: liczy się wydajność kapitału
5.4. Handel detaliczny mocno przypomina Japonię
5.5. Budownictwo mieszkaniowe: inny przykład udanego działania rządu
5.6. Czego teraz trzeba Korei?
CZĘŚĆ II. KRAJE BIEDNE
Rozdział 6. Brazylia - wielki rząd to wielki problem
6.1. Przemysł motoryzacyjny: Brazylia pozwala korporacjom wielonarodowym na drzemkę
6.2. Bankowość detaliczna: własność prywatna czy państwowa
6.3. Detaliczny handel spożywczy: oto prawdziwy problem krajów ubogich
6.4. Budownictwo mieszkaniowe: kolejny przykład gospodarki nieformalnej
6.5. Spuścizna hiperinflacji: bez hipoteki
6.6. Wzrost gospodarczy: jak do niego dochodzić i czego on wymaga
Rozdział 7. Rosja - wypaczona gospodarka rynkowa
7.1. Stal: dobrzy i źli
7.2. Ropa: zmarnowana szansa
7.3. Budownictwo mieszkaniowe: mnóstwo zmian,ale niewielki postęp
7.4. Detaliczny handel spożywczy: żadnych supermarketów
7.5. Potencjał gospodarczy: Rosja może osiągać bardzo wysokie tempo wzrostu
7.6. Niedorozwój praw jednostki prowadzi do fiaska gospodarki rynkowej
Rozdział 8. Indie - demokratyczny rząd i złe zarządzanie gospodarką
227 8.1. Mleczarstwo i uprawa pszenicy: racjonalni rolnicy
8.2. Montaż samochodów: model dla całej gospodarki Indii
8.3. Odzież: małe wcale nie jest piękne
8.4. Budownictwo mieszkaniowe: bez taczek
8.5. Detaliczny handel spożywczy: wynalazek koła
8.6. Energia elektryczna
8.7. Jak powinny postrzegać Indie kraje rozwinięte?
CZĘŚĆ III. PRZYCZYNY I SKUTKI
Rozdział 9. Tendencje - mocne i wyraźne
9.1. Tendencje sektorowe w przekroju międzynarodowym
9.2. Handel detaliczny
9.3. Budownictwo mieszkaniowe
9.4. Praca i wykształcenie: dlaczego te psy nie szczekają?
9.5. Kapitał: wielu słyszy nie to szczekanie
9.6. Wzrost
Rozdział 10. Dlaczego na całym świecie prowadzi się złą politykę
gospodarczą?
10.1. Czy PKB na mieszkańca ma znaczenie?
10.2. Cele społeczne
10.3. Gospodarka nieformalna i "wielki rząd"
10.4. Interesy grupowe, elity i korupcja
Rozdział 11. Nowe podejścia
11.1. Wybór ścieżki rozwoju
11.2. Grupy interesu kwitną pod opieką rządu
11.3. Trzeba zmniejszyć zakres gospodarczego zaangażowania rządu i skończyć ze złą
polityką
11.4. Służyć interesom konsumentów
11.5. Podnieść poziom wiedzy ekonomicznej
11.6. Edukacja i demokracja
Rozdział 12. I co z tego?
Raporty McKinsey Global Institute
Zalecane lektury
350 stron; B5, twarda oprawa